[ Pobierz całość w formacie PDF ]

tego mówić. Za wcześnie za to; on jeszcze nie był gotów się
na polowanie. Napięcie zniknęło z twarzy Kamiennego
z nią zaprzyjaznić.
Człowieka. Opuścił potężne ramiona.
Ręka Devon zsunęła się wzdłuż jego ramienia aż do dłoni. W takim razie może powinienem był już dawniej znalezć
Zaprowadziła go do stołu, nalała dwa kubki kawy i usiadła. przyjaciela.
Napiła się i zaryzykowała. Aż do tej chwili nie zdawała sobie sprawy, że wstrzymuje
To kwestia punktu widzenia. Jak wszystkie złe rzeczy. oddech, ale po jego słowach wypuściła z płuc powietrze
w długim, pełnym ulgi westchnieniu. Kamienny Człowiek
Co masz na myśli?
prawie powiedział, że są przyjaciółmi. Prawie.
Uważasz, że to zle, iż twoja dolina przeksztaÅ‚ci siÄ™ w dy­
namicznie rozwijające się miasto, prawda? To dlatego, że Ale to już coś.
patrzysz na to ze złego punktu widzenia. Spójrz z innej
perspektywy. Napływ ludzi oznacza klientów. A im ich więcej,
to więcej dolarów. Więcej dolarów z kolei to pieniądze na Przyjaciele...
odczynniki fotograficzne. Trzy tygodnie pózniej Kamienny Człowiek nadal obracał to
- Pewnie masz rację. Jednak... mruknął, popijając kawę. słowo w myślach na wszystkie strony i zastanawiał się, dlaczego
ale nie dała mu dokończyć. go użyła. Czy naprawdę sądziła, że są przyjaciółmi? Czy ona
naprawdę jest taka naiwna? Każdy idiota wie, że kobieta
- I jest jeszcze coś, coś ważniejszego od pieniędzy. Będziesz
i mężczyzna nie mogą się przyjaznić. Do diabła, on nie potrafił
tutaj jedynym fotografem. Twoje zdjÄ™cia mogÄ… siÄ™ stać kronikar­
zaprzyjaznić się nawet z mężczyznami, a przecież rozumiał
skim zapisem gorączki złota. Potem możesz przenieść się
ich sposób myślenia. Oderwał wzrok od czyszczonych właśnie
w inne miejsce, w kolejnÄ… dzikÄ… okolicÄ™.
134 135
ARISTIN HANNAH WSPÓLNICY
szklanych naczynek na odczynniki, żeby na nią spojrzeć. Jak Devon zmarszczyła czoło w zamyśleniu.
zwykle skakała wokół jak ptaszek szukający robaka. Prze- - Rozumiem, dlaczego Jack tu przyjechał. Ale nie rozumiem,
cnodziła od półki do półki, sprawdzała, wycierała kurz, ciągle dlaczego wszyscy klienci kupują u niego. Czy chata z bali tak
coś przestawiała albo wyrównywała rządki. Westchnął i wrócił bardzo się różni od namiotu?
do swojego zajęcia. Devon przynajmniej była cicho. - Nie, nie dla poszukiwaczy złota.
- Kamienny Człowieku? - To o co chodzi? - Odwróciła się twarzą do wspólnika.
Przeważnie była cicho. Zanim na nią spojrzał, wrzucił dwie Kamienny Człowiek wrzucił do słoika kolejne cztery zapałki,
zapałki do słoika. zanim odpowiedział.
- Tak? - Jack pozwala chłopakom przesiadywać w sklepie i gadać
Przestała się snuć między półkami i właśnie podnosiła klapy do woli. I pożycza sprzęt do wydobywania złota każdemu,
namiotu. Wyjrzała na dwór i zapytała przez ramię: kto potrafi utrzymać się na nogach.
- Kto powiedziaÅ‚, że Jack Kelley może przyjechać do miasta Devon nie odezwaÅ‚a siÄ™ i Kamienny CzÅ‚owiek ledwo po­
i rościć sobie prawa do chaty Spike'a? wstrzymał się od śmiechu. Nauczył się już rozszyfrowywać
Kamienny Człowiek westchnął ze zmęczeniem. Niestety, ten niepewny, udręczony wyraz jej twarzy. liczyła. Szybko
nie pomylił się, przewidując konsekwencje odkrycia Gcor- podsumował; zostało jej pięć słów. Devon zastosowała swą
ge'a dla swojej kochanej doliny. Codziennie przybywali zwykłą sztuczkę przy rozgrywce słownej starała się wyglądać
nowi poszukiwacze zÅ‚ota; nowe namioty wyrastaÅ‚y jak wio­ na zakÅ‚opotanÄ…. OsiÄ…gnęła to co zwykle. Czyli nic. Mężczyzna
senne kwiaty - w ciągu jednej nocy. A Jack Kelley był wpatrywał się uparcie w szkiełka, dławiąc śmiech.
najgorszy ze wszystkich. RobiÅ‚ wrażenie caÅ‚kowicie zaprzÄ…t­ - SprzÄ™t? - powiedziaÅ‚a pytajÄ…co, kiedy już nie mogÅ‚a
niętego ideą przekształcenia doliny w prężnie rozwijające się
wytrzymać.
miasto.
- Czasem sklep daje poszukiwaczowi złota potrzebne do
- Nikt inny jej nie chciał. Kamienny Człowiek wzruszył przetrwania zimy zaopatrzenie w zamian za udział w złotonośnej
ramionami. działce.
- To nie w porządku, że on otwiera w tej chacie nowy sklep. Cztery słowa.
Popsuje nam interesy. - Możemy też to zrobić.
- Uprzedzałem cię, co będzie, kiedy wybuchnie gorączka Wrzucił cztery zapałki do słoika.
złota. Ci cholerni poszukiwacze są w stanie usłyszeć cicho - Ostatnie, czego bym sobie życzył, to zostać wspólnikiem
wyszeptane słowo z odległości wielu mil. Wyobrażam sobie, gromady oszalałych poszukiwaczy. Nie, dziękuję, moje złoto
że kiedy Jack usłyszał o odkryciu żyły, natychmiast zwinął jest tutaj, przed nami. Poza tym większość z nich nigdy nie
interes w Fortymile i przeniósł go tutaj. A to jeszcze, do licha,
znajdzie go dość, żeby kupić tytoń do fajki, o zapłacie za
nie wszystko! Słyszałem, że Joe Ladue kupił teren wzdłuż rzeki
narzędzia nie wspominając.
i próbuje sprzedawać działki po dwadzieścia pięć dolarów za
Podeszła do swojej ukochanej półki z wypiekami, której
sztukÄ™.
dekorację zmieniła wczoraj. Miała pochyloną głowę, więc
136 137
KRISTIN HANNAH [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • akte20.pev.pl