[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Zgadza się.
Doskonale. Nie będzie więc żadnych problemów. Niektóre statki
starego typu mają wyloty silników na rufie i naczepy trzeba mocować pod
kątem. Trudno wtedy dopasować grawitację, a o możliwości manewrowej w
atmosferze lepiej nie mówić.
Jak długo to potrwa, Rizzett?
Niedługo. A jak duża ma być naczepa?
Największa, jaką dysponujecie.
Super de luxe? Jasne. Rozkaz autarchy jest dla nas święty. Możemy
podłączyć taką, która jest praktycznie samodzielnym, statkiem kosmicznym.
Ma nawet silniki wspomagające.
Może są tam też kwatery mieszkalne?
Dla panny Hinriad? Z pewnością lepsze niż to, czym dysponujecie
tutaj& urwał gwałtownie.
Na dzwięk swego nazwiska Artemizja omiotła ich lodowatym
spojrzeniem i wolno wypłynęła z kabiny. Rizzett odprowadził ją wzrokiem.
Chyba nie powinienem był nazywać ją panną Hinriad.
Nie, nie, to nic. Nie zwracaj na nią uwagi. O czym mówiłeś?
Och, o naczepie. Są tam co najmniej dwa spore pokoje, prysznic. Do
tego normalna garderoba. Rozwiązania hydrauliczne jak na dużym
liniowcu. Będzie jej wygodnie.
Strona 104
Isaac Asimov - Gwiazdy jak pył
Zwietnie. Potrzebujemy żywności i wody.
Oczywiście. Zbiornik wody wystarczy na dwa miesiące, gdybyście
chcieli zainstalować na pokładzie basen na krócej. Dostaniecie też mrożone
połcie mięsa. Teraz jecie tyrannejskie koncentraty?
Biron skinął głową i Rizzett skrzywił się z obrzydzeniem.
Smakują zupełnie jak trociny, prawda? Co jeszcze?
Zapas ubrań dla pani Artemizji.
Czoło Rizzetta przecięła głęboka zmarszczka.
Tak, oczywiście. Ale to już ona&
Nie. Podamy wam wymiary, a wy dostarczycie stroje wedle aktualnie
obowiązującej mody.
Pułkownik roześmiał się i potrząsnął głową.
To jej się nie spodoba, rządco. Nie będzie zadowolona ze strojów,
których sama nie wybrała. Nawet jeśli będą to te same modele, które
podobałyby się jej, gdyby decydowała sama. Nie żartuję. Miałem już do
czynienia z damami.
Wiem, że masz rację, Rizzett, ale będzie tak, jak powiedziałem.
W porządku, ale proszę pamiętać, że ostrzegałem. W razie czego nie
na mnie będzie się wściekać. Co jeszcze?
Drobiazgi. Zupełne drobiazgi. Zapas detergentów. Och, i kosmetyki,
perfumy wszystko, czego używają kobiety. Szczegóły omówimy pózniej.
Na razie zajmijmy się samą naczepą.
Teraz Gillbret bez słowa opuścił kabinę. Biron spojrzał za nim i poczuł,
jak zaciska mu się szczęka. Hinriadzi! Oboje Hinriadzi. Cóż można na to
poradzić? On i ona oboje Hinriadzi.
Rzecz jasna, pan Hinriad i ja również potrzebujemy ubrań. Nic
specjalnego, nie mamy żadnych wymagań powiedział głośno.
Dobrze. Czy mogę skorzystać z waszego radia? Lepiej pozostanę na
pokładzie, póki nie poczynimy wszystkich przygotowań.
Biron czekał, aż pierwsze rozkazy popłyną w eter. Wtedy Rizzett
odwrócił się w fotelu i stwierdził:
Nie mogę się przyzwyczaić do twego widoku, do tego, jak się
poruszasz, chodzisz, mówisz. Tak bardzo jesteś do niego podobny. Rządca
często o tobie opowiadał. Chodziłeś do szkoły na Ziemi, prawda?
Owszem. Gdyby sprawy potoczyły się inaczej, ponad tydzień temu
odebrałbym dyplom.
Rizzett wyglądał, jakby coś nie dawało mu spokoju.
Posłuchaj, co do tego, w jaki sposób znalazłeś się na Rhodii. Nie
powinieneś mieć nam tego za złe. Nam też się to nie podobało. Między nami
mówiąc, niektórym chłopcom bardzo się to nie podobało. Oczywiście
autarcha nie zasięgał naszej opinii, jak zwykle zresztą. Szczerze mówiąc, w
tym przypadku sporo ryzykował. Część z nas nie będę wymieniał nazwisk
Strona 105
Isaac Asimov - Gwiazdy jak pył
zastanawiała się nawet, czy nie powinniśmy zatrzymać twojego liniowca i
wyciągnąć cię z niego. Rzecz jasna, byłoby to najgorsze z możliwych
rozwiązań. Mogliśmy jednak posunąć się nawet do tego, gdyby nie to, iż po
szczegółowej analizie doszliśmy do wniosku, że autarcha najlepiej wie, po
robi.
Przyjemnie wzbudzać podobne zaufanie. [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl akte20.pev.pl
Zgadza się.
Doskonale. Nie będzie więc żadnych problemów. Niektóre statki
starego typu mają wyloty silników na rufie i naczepy trzeba mocować pod
kątem. Trudno wtedy dopasować grawitację, a o możliwości manewrowej w
atmosferze lepiej nie mówić.
Jak długo to potrwa, Rizzett?
Niedługo. A jak duża ma być naczepa?
Największa, jaką dysponujecie.
Super de luxe? Jasne. Rozkaz autarchy jest dla nas święty. Możemy
podłączyć taką, która jest praktycznie samodzielnym, statkiem kosmicznym.
Ma nawet silniki wspomagające.
Może są tam też kwatery mieszkalne?
Dla panny Hinriad? Z pewnością lepsze niż to, czym dysponujecie
tutaj& urwał gwałtownie.
Na dzwięk swego nazwiska Artemizja omiotła ich lodowatym
spojrzeniem i wolno wypłynęła z kabiny. Rizzett odprowadził ją wzrokiem.
Chyba nie powinienem był nazywać ją panną Hinriad.
Nie, nie, to nic. Nie zwracaj na nią uwagi. O czym mówiłeś?
Och, o naczepie. Są tam co najmniej dwa spore pokoje, prysznic. Do
tego normalna garderoba. Rozwiązania hydrauliczne jak na dużym
liniowcu. Będzie jej wygodnie.
Strona 104
Isaac Asimov - Gwiazdy jak pył
Zwietnie. Potrzebujemy żywności i wody.
Oczywiście. Zbiornik wody wystarczy na dwa miesiące, gdybyście
chcieli zainstalować na pokładzie basen na krócej. Dostaniecie też mrożone
połcie mięsa. Teraz jecie tyrannejskie koncentraty?
Biron skinął głową i Rizzett skrzywił się z obrzydzeniem.
Smakują zupełnie jak trociny, prawda? Co jeszcze?
Zapas ubrań dla pani Artemizji.
Czoło Rizzetta przecięła głęboka zmarszczka.
Tak, oczywiście. Ale to już ona&
Nie. Podamy wam wymiary, a wy dostarczycie stroje wedle aktualnie
obowiązującej mody.
Pułkownik roześmiał się i potrząsnął głową.
To jej się nie spodoba, rządco. Nie będzie zadowolona ze strojów,
których sama nie wybrała. Nawet jeśli będą to te same modele, które
podobałyby się jej, gdyby decydowała sama. Nie żartuję. Miałem już do
czynienia z damami.
Wiem, że masz rację, Rizzett, ale będzie tak, jak powiedziałem.
W porządku, ale proszę pamiętać, że ostrzegałem. W razie czego nie
na mnie będzie się wściekać. Co jeszcze?
Drobiazgi. Zupełne drobiazgi. Zapas detergentów. Och, i kosmetyki,
perfumy wszystko, czego używają kobiety. Szczegóły omówimy pózniej.
Na razie zajmijmy się samą naczepą.
Teraz Gillbret bez słowa opuścił kabinę. Biron spojrzał za nim i poczuł,
jak zaciska mu się szczęka. Hinriadzi! Oboje Hinriadzi. Cóż można na to
poradzić? On i ona oboje Hinriadzi.
Rzecz jasna, pan Hinriad i ja również potrzebujemy ubrań. Nic
specjalnego, nie mamy żadnych wymagań powiedział głośno.
Dobrze. Czy mogę skorzystać z waszego radia? Lepiej pozostanę na
pokładzie, póki nie poczynimy wszystkich przygotowań.
Biron czekał, aż pierwsze rozkazy popłyną w eter. Wtedy Rizzett
odwrócił się w fotelu i stwierdził:
Nie mogę się przyzwyczaić do twego widoku, do tego, jak się
poruszasz, chodzisz, mówisz. Tak bardzo jesteś do niego podobny. Rządca
często o tobie opowiadał. Chodziłeś do szkoły na Ziemi, prawda?
Owszem. Gdyby sprawy potoczyły się inaczej, ponad tydzień temu
odebrałbym dyplom.
Rizzett wyglądał, jakby coś nie dawało mu spokoju.
Posłuchaj, co do tego, w jaki sposób znalazłeś się na Rhodii. Nie
powinieneś mieć nam tego za złe. Nam też się to nie podobało. Między nami
mówiąc, niektórym chłopcom bardzo się to nie podobało. Oczywiście
autarcha nie zasięgał naszej opinii, jak zwykle zresztą. Szczerze mówiąc, w
tym przypadku sporo ryzykował. Część z nas nie będę wymieniał nazwisk
Strona 105
Isaac Asimov - Gwiazdy jak pył
zastanawiała się nawet, czy nie powinniśmy zatrzymać twojego liniowca i
wyciągnąć cię z niego. Rzecz jasna, byłoby to najgorsze z możliwych
rozwiązań. Mogliśmy jednak posunąć się nawet do tego, gdyby nie to, iż po
szczegółowej analizie doszliśmy do wniosku, że autarcha najlepiej wie, po
robi.
Przyjemnie wzbudzać podobne zaufanie. [ Pobierz całość w formacie PDF ]