[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Z każdą chwilą wydawał jej się bardziej niebezpieczny.
Caleb patrzył na Sabrinę do ostatniej chwili i odwrócił głowę w stronę
swego gościa dopiero wtedy, gdy zniknęła za drzwiami.
Cóż za wspaniała kobieta westchnął. Niezwykle piękna...
Tak, Sabrina jest bardzo piękna przyznał Jake. Ale ciekaw jestem, jak
długo tym razem potrwa twój związek...
Znasz chyba Sabrinę dość dobrze... Caleb skierował rozmowę na inne
tory.
Tak, dość dobrze ją znam i dlatego trochę się martwię. Niełatwo mi o tym
mówić... Bardzo cię lubię, Cal... Ale nie chciałbym, żeby Sabrina przez ciebie
cierpiała.
Nie bój się, nie będzie odparł zdecydowanie Caleb. Nie było sensu
omawiać z Jakiem nie istniejącego przecież problemu. Pokaż lepiej ten
kontrakt zażądał stanowczo.
Przy okazji chciałem z tobą omówić jeszcze kilka innych spraw.
Powinniśmy zatrudnić kilku nowych pracowników, jeśli chcemy podpisać
kontrakt z CEO. Dostaliśmy bardzo dużo zgłoszeń od menedżerów
najwyższego szczebla.
To dziwne, czyżby nagle wśród tej grupy zawodowej zapanowało
bezrobocie? zadumał się Caleb. Nie wydaje ci się to podejrzane?
Zamiast węszyć spisek, powinieneś się cieszyć, że jest w kim wybierać.
Większość z nich to ludzie o świetnych kwalifikacjach i nieposzlakowanej
opinii. Jest na przykład facet, który przez lata był oficerem, przeszedł na
emeryturę i zrobił naprawdę duże pieniądze. Dwa lata temu sprzedał firmę i
żył z kapitału. Nie nazwałbym go bezrobotnym, wydaje mi się, że po prostu
szuka jakiegoś przyzwoitego zajęcia, że znudziło mu się wydawanie pieniędzy.
Ludzie lubią robić coś twórczego...
Caleb ze skupioną miną przeglądał powoli leżące przed nim dokumenty.
Zastanawiam się, dlaczego właśnie do nas przysłali swoje podania?
powiedział po namyśle.
Dostałem te propozycje od firmy zajmującej się rekrutacją, nie podano
nazwisk, tylko przebieg karier zawodowych kandydatów. Aowcy głów tak
działają, pewnie nie tylko do nas wysłali te oferty. Jeśli ktoś nas zainteresuje,
skontaktują nas z nim.
Ciekawe, ile mnie to będzie kosztowało? zamyślił się Caleb.
No cóż, za dobrego menedżera warto dobrze zapłacić, także pośrednikom
odparł Jake.
Gdy podpiszemy kontrakt z CEO, nowi ludzie będą od razu musieli ostro
wziąć się do roboty. Czy wiesz, że przed jednym z budynków, które CEO chce
razem z nami wybudować, zaprojektowano wielki kompleks sportowy z polem
golfowym?
Tak, pamiętam. Pewnie jako zapalonego golfistę bardzo cię to cieszy?
Teraz nie mam nawet co o tym myśleć jęknął Caleb. Sam wiesz, że
nieprędko będę mógł zagrać w golfa.
Nie przesadzaj, miesiąc to nie wieczność.
Miesiąc bez golfa to dla mnie bardzo długo odparł Caleb. Ale wróćmy
do interesów. Przejrzyj dokładnie te podania o pracę i wybierz najlepsze.
Zazwyczaj jesteśmy w tej kwestii zgodni podsumował rozmowę. Chociaż
na szczęście podobają nam się zupełnie odmienne kobiety.
To niezupełnie tak. Ja tylko traktuję kobiety nieco poważniej niż ty do tej
pory roześmiał się Jake. Mam nadzieję, że Sabrina nie będzie przez ciebie
cierpiała, to naprawdę piękna, wrażliwa i wartościowa dziewczyna dodał z
przekonaniem.
Caleb nic nie odpowiedział. Podzielał opinię przyjaciela na temat Sabriny.
Jednak Jake najwyrazniej nie dostrzegał namiętnej i dzikiej strony jej natury.
Wybuch wulkanu jest również cudownym i niezwykłym zjawiskiem, jednak
lepiej się od niego trzymać z daleka...
Znacznie młodziej wygląda, gdy śpi, pomyślała Sabrina, wchodząc do
pokoju. Cicho stanęła tuż przy łóżku Caleba. W jednej ręce trzymała mały,
plastikowy kubeczek z lekarstwami, w drugiej szklankę z wodą do popicia.
Caleb spał z lekko rozchylonymi ustami, długie rzęsy rzucały cień na policzki.
Wyglądał tak łagodnie i bezbronnie, niemal jak chłopiec. Miał nieco
zaróżowioną twarz i Sabrina zaniepokoiła się, czy nie podskoczyła mu
temperatura.
Pochyliła się nad nim i wierzchem dłoni, w której trzymała szklankę,
delikatnie dotknęła jego policzka. Widocznie był bardzo wrażliwy na łaskotki,
bo przez sen machnął gwałtownie ręką. Niestety, tak nieszczęśliwie, że
wytrącił Sabrinie z ręki szklankę z wodą. Woda wylała się prosto na niego.
Natychmiast otworzył oczy i próbował się poderwać, jednak ból okazał się
silniejszy. Caleb głośno jęknął. [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl akte20.pev.pl
Z każdą chwilą wydawał jej się bardziej niebezpieczny.
Caleb patrzył na Sabrinę do ostatniej chwili i odwrócił głowę w stronę
swego gościa dopiero wtedy, gdy zniknęła za drzwiami.
Cóż za wspaniała kobieta westchnął. Niezwykle piękna...
Tak, Sabrina jest bardzo piękna przyznał Jake. Ale ciekaw jestem, jak
długo tym razem potrwa twój związek...
Znasz chyba Sabrinę dość dobrze... Caleb skierował rozmowę na inne
tory.
Tak, dość dobrze ją znam i dlatego trochę się martwię. Niełatwo mi o tym
mówić... Bardzo cię lubię, Cal... Ale nie chciałbym, żeby Sabrina przez ciebie
cierpiała.
Nie bój się, nie będzie odparł zdecydowanie Caleb. Nie było sensu
omawiać z Jakiem nie istniejącego przecież problemu. Pokaż lepiej ten
kontrakt zażądał stanowczo.
Przy okazji chciałem z tobą omówić jeszcze kilka innych spraw.
Powinniśmy zatrudnić kilku nowych pracowników, jeśli chcemy podpisać
kontrakt z CEO. Dostaliśmy bardzo dużo zgłoszeń od menedżerów
najwyższego szczebla.
To dziwne, czyżby nagle wśród tej grupy zawodowej zapanowało
bezrobocie? zadumał się Caleb. Nie wydaje ci się to podejrzane?
Zamiast węszyć spisek, powinieneś się cieszyć, że jest w kim wybierać.
Większość z nich to ludzie o świetnych kwalifikacjach i nieposzlakowanej
opinii. Jest na przykład facet, który przez lata był oficerem, przeszedł na
emeryturę i zrobił naprawdę duże pieniądze. Dwa lata temu sprzedał firmę i
żył z kapitału. Nie nazwałbym go bezrobotnym, wydaje mi się, że po prostu
szuka jakiegoś przyzwoitego zajęcia, że znudziło mu się wydawanie pieniędzy.
Ludzie lubią robić coś twórczego...
Caleb ze skupioną miną przeglądał powoli leżące przed nim dokumenty.
Zastanawiam się, dlaczego właśnie do nas przysłali swoje podania?
powiedział po namyśle.
Dostałem te propozycje od firmy zajmującej się rekrutacją, nie podano
nazwisk, tylko przebieg karier zawodowych kandydatów. Aowcy głów tak
działają, pewnie nie tylko do nas wysłali te oferty. Jeśli ktoś nas zainteresuje,
skontaktują nas z nim.
Ciekawe, ile mnie to będzie kosztowało? zamyślił się Caleb.
No cóż, za dobrego menedżera warto dobrze zapłacić, także pośrednikom
odparł Jake.
Gdy podpiszemy kontrakt z CEO, nowi ludzie będą od razu musieli ostro
wziąć się do roboty. Czy wiesz, że przed jednym z budynków, które CEO chce
razem z nami wybudować, zaprojektowano wielki kompleks sportowy z polem
golfowym?
Tak, pamiętam. Pewnie jako zapalonego golfistę bardzo cię to cieszy?
Teraz nie mam nawet co o tym myśleć jęknął Caleb. Sam wiesz, że
nieprędko będę mógł zagrać w golfa.
Nie przesadzaj, miesiąc to nie wieczność.
Miesiąc bez golfa to dla mnie bardzo długo odparł Caleb. Ale wróćmy
do interesów. Przejrzyj dokładnie te podania o pracę i wybierz najlepsze.
Zazwyczaj jesteśmy w tej kwestii zgodni podsumował rozmowę. Chociaż
na szczęście podobają nam się zupełnie odmienne kobiety.
To niezupełnie tak. Ja tylko traktuję kobiety nieco poważniej niż ty do tej
pory roześmiał się Jake. Mam nadzieję, że Sabrina nie będzie przez ciebie
cierpiała, to naprawdę piękna, wrażliwa i wartościowa dziewczyna dodał z
przekonaniem.
Caleb nic nie odpowiedział. Podzielał opinię przyjaciela na temat Sabriny.
Jednak Jake najwyrazniej nie dostrzegał namiętnej i dzikiej strony jej natury.
Wybuch wulkanu jest również cudownym i niezwykłym zjawiskiem, jednak
lepiej się od niego trzymać z daleka...
Znacznie młodziej wygląda, gdy śpi, pomyślała Sabrina, wchodząc do
pokoju. Cicho stanęła tuż przy łóżku Caleba. W jednej ręce trzymała mały,
plastikowy kubeczek z lekarstwami, w drugiej szklankę z wodą do popicia.
Caleb spał z lekko rozchylonymi ustami, długie rzęsy rzucały cień na policzki.
Wyglądał tak łagodnie i bezbronnie, niemal jak chłopiec. Miał nieco
zaróżowioną twarz i Sabrina zaniepokoiła się, czy nie podskoczyła mu
temperatura.
Pochyliła się nad nim i wierzchem dłoni, w której trzymała szklankę,
delikatnie dotknęła jego policzka. Widocznie był bardzo wrażliwy na łaskotki,
bo przez sen machnął gwałtownie ręką. Niestety, tak nieszczęśliwie, że
wytrącił Sabrinie z ręki szklankę z wodą. Woda wylała się prosto na niego.
Natychmiast otworzył oczy i próbował się poderwać, jednak ból okazał się
silniejszy. Caleb głośno jęknął. [ Pobierz całość w formacie PDF ]