[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 Odgłosy przyjemności, jakich Jej Cesarska Wysokość zażywała z panem hrabią, były tak donośne,
że zamilkły nawet ogłuszone koniki polne". Donośność tych odgłosów sprawiła, że usłyszał je w
Paryżu Napoleon. W tydzień pózniej Forbin wylądował na froncie hiszpańskim.
Juliusz de Canouville de Raffelot, szef szwadronu huzarów, który w jej zamku w Neuilly
zachowywał się jak legalny małżonek.
* Rogacz. 236
Wezwany pewnego dnia do Pauletty, i nie rozumiejący sytuacji, dentysta Bousąuet, po zbadaniu i
naprawieniu jej zębów w obecności Ca-nouville'a (Canouville zagroził mu biciem w razie
spartaczenia zabiegu), wychodząc rzekł do dworek i oficerów straży:
 Jestem wzruszony. To doprawdy rzecz niezwykła widzieć parę z tej sfery tak czułą dla siebie
jak Jej Cesarska Wysokość i jej narzeczony. Będę się chwalił, że byłem tego świadkiem.
Przyjęto te słowa z całą powagą, drwiono dopiero po wyjściu lekarza. Zaś Canouville popełnił to
głupstwo, że na jedną z rewii armijnych ozdobił swój mundur przepysznym kołnierzem
sobolowym, który Paulina otrzymała od brata. Cesarz poznał sobole, po czym bez najmniejszej
zwłoki odesłał je za Pireneje wraz z właścicielem. *
Alexis Tourteau de Septeuil, kapitan dragonów.  Skończył się" w momencie, gdy zaczął dzielić
swój czas między księżnę Borghese a jedną z jej dworek, piękną panią de Barral. Tym razem o
odesłanie go postarała się sama Paulina. Adres zawsze ten sam: Hiszpania.
Porucznik kawalerii duńskiej Achilles de Cormier, porucznik szwoleżerów armii neapolitańskiej
Conrad Friedrich, hermafrodyczny porucznik de Brack (nazywany przez kolegów  panna Brack"),
pułkownik artylerii August Duchand, hrabia Montrond itd. itd. Wymienianie wszystkich mija się z
celem, jest to bowiem esej historyczny, a nie wypis ze stanu etatowego kadry oficerskiej Wielkiej
Armii.
8
Drugą jej epopeję sercową napisali  komedianci"  aktorzy i dworscy minstrele, których sztuką
pasjonowała się i to nie zawsze w roli biernej obserwatorki, chociaż nie miała za grosz talentu.
Księżna d'Abrantes tak opisała wodewil amatorski, w którym zagrały siostry Bonaparte, Paulina i
Karolina:
 Wodewil wypadł nader smutnie; obie panie błądziły po scenie, nie mając pojęcia, co należy
czynić. Paulina mówiła fatalnym akcentem i śpiewała głosem krzykliwym, fałszując i nie
zwracając uwagi na takt i akompaniament. Jej partner, pan d'Abrantes, śpiewał czystym, lecz
zupełnie nie wyrobionym basem. Można więc sobie wyobrazić, jak wypadły duety miłosne!
Doprawdy  chciałoby się uciekać, gdyby nie to, że całość była niewypowiedzianie śmieszna.
Tylko uroda Pauliny
* Na owym  zesłaniu", podczas obiadu u księżnej d'Abrantes w Salamance, niefortunny amant dał
szczególne dowody swej rycerskości opowiadając najbardziej intymne szczegóły pożycia z
Paulina, powtarzając słowa wykrzykiwane przez nią w momencie orgazmu i opisując  twardość jej
cycków" (sic!).
237
jeszcze raz odniosła zwycięstwo; ona była zbyt piękna, by być śmieszną. Cokolwiek robiła czy
mówiła, urok jej był nieodparty".
A ha Paulettę nieodparty urok wywierali ludzie sceny. Leclerca zdradzała z Lafonem, miernym
aktorzyną, wyżywającym się w rolach don Juanów i Cydów. Don Camilla  najpierw z
kompozytorem arietek i romansów, Feliksem Blangini, którego wyrzuciła z trzaskiem pewnej nocy,
gdy natura odmówiła mu posłuszeństwa*, a następnie z największym aktorem epoki, Talmą, który
znudził ją szybko zwyczajem wygłaszania w łóżku tyrad Racine'a i Corneille'a i nad którym
znęcała się, rozkazując mu deklamować Burzę Shakespeare'a w potokach ulewy (towarzystwo
słuchało w namiocie), w wyniku czego nieszczęśnik przeziębił się.
Miała Paulina szczególną słabość do wielkich nazwisk, toteż na liście jej kochanków znalazły się
największe znakomitości ówczesnego świata sztuki i polityki. Byli wśród nich: pierwszy rzezbiarz
Empire'u  Ca-nova, gwiazda dyplomacji austriackiej  Metternich,  Polski Bayard"  książę
Józef Poniatowski, oraz dwóch Rosjan, szef rosyjskiej siatki wywiadowczej na terenie Francji,
sławny pułkownik Czernyszew, i kolos o wielkich jasnych oczach, pułkownik Kabłukow. Biorąc to
wszystko pod uwagę nie będzie zbytniej przesady w stwierdzeniu, iż przez łóżko Pauliny
przewinęła się cała wielka Europa. Z wyjątkiem największego śpiewaka Empire'u, Crescentiniego.
Biedak był kastratem. **
Czas już wyjaśnić jak reagował na ten festiwal żoninej niewierności don Camillo. Jedna z mądrości
Wschodu mówi:  Przed ślubem miej oczy otwarte, w czasie małżeństwa lekko przymknięte". Na
swe nieszczęście don Camillo przymknął oczy przed ślubem, w związku z czym po ślubie musiał je
już zupełnie zamknąć i  nie zauważać", tak jak niegdyś Pius VII  nie zauważał" jego jakobińskich
wybryków. Dlaczego musiał? Niech sam odpowie. Pazdziernik 1807 roku. Sceną jest ogród willi w
Aix-le-Province. Paulina przechadza się pod rękę z Forbinem, za nimi książę małżonek z
generałem Cervoni. Forbin nieznacznym
* W pózniejszych latach, będąc szefem kapeli króla Westfalii, Blangini potrafił się przyznać do
owej zawstydzającej sceny w Turynie. Szczegóły znane są z relacji Valentina Tellier; nie widzę
potrzeby przytaczania ich, nie chcę bowiem, by zapaskudziła mi pasjans karta pornograficzna. Z
tego samego powodu przemilczam treść pewnych mało znanych dokumentów (w tym orzeczeń
lekarskich o nimfomanii) na temat Pauliny.
** Gdy Crescentini otrzymał order %7łelaznej Korony (włoski) w Paryżu, drwiono, że udekorowany
został  za odniesione rany".
238
ruchem wsuwa swą dłoń pod stanik kochanki. Cervoni dostrzega to i mówi:
 Mam wrażenie, że ten łajdak jest w trakcie dotykania owoców należących do Waszej
Wysokości...
 Póki moja żona jest siostrą cesarza  replikuje don Camillo  może się zabawiać, a ja nie
mogę dać jej lekcji właściwej konduity.
Oto odpowiedz, wcale nie tak głupia, jak głupim był sam Borghese. Inna fatalistyczna mądrość
wschodnia powiada:  Gdy los się do ciebie uśmiecha, spotykasz przyjaciela, gdy los jest przeciwny
 piękną kobietę". Don Camillo spotkał jedną z dwóch najpiękniejszych kobiet swego czasu,
zapragnął jej i zdobył ją. Potem mógł już tylko przeklinać nieprzychylny los.
W
W roku 1814 Pauletta, jako jedyna z rodzeństwa, podążyła za Napoleonem na Elbę i zamieszkała w
Porto-Ferrajo, w apartamentach przeznaczonych uprzednio dla cesarzowej Marii Ludwiki (Ta
ostatnia, miast towarzyszyć mężowi, wolała spoglądać w Wiedniu w jedno oko austriackiego
pułkownika Neippberga). I właśnie wtedy wytknięto księżnej Borghese najnikczemniejszą ze zdrad
popełnionych wobec don Ca-milla... kazirodczy związek z własnym bratem! Wstrząśniętemu
czytelnikowi spieszę wyjaśnić, iż związek taki nie miał miejsca w rzeczywistości. Tylko że
wówczas, gdy o nim mówiono w Europie, realność całej sprawy miała znaczenie drugorzędne.
Istotnym było, że kalumnia ta wędrowała szybko z ust do ust, a o to właśnie chodziło jej
producentom. Chińczycy mówią:  Język jest ostrym mieczem, który zabija, chociaż nie utacza
krwi".
Zanim przejdę do szczegółów, chcę wyjaśnić dlaczego w ogóle do nich przechodzę, dlaczego nie
odrzucam kalumnii na śmietnik historycznego plugastwa, od którego nie jest wolna żadna z epok.
Otóż przykład ten w optymalny sposób ilustruje technologię politycznego kłamstwa, za pomocą
którego, w wielu jego odmianach, próbowała rodząca się Europa Zwiętego Przymierza wziąć odwet
na Korsykaninie i zadeptać jego legendę, już wówczas wylewającą się poza granice kontynentu. I
jeszcze bezskuteczność tych usiłowań.
Trudno powiedzieć, kto pierwszy urodził tę brednię, Józefina czy Semonville. Oboje mieli powody. [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • akte20.pev.pl